Ten rozdział miał być dodany, dopiero w środku tygodnia, ale nie wytrzymałam.. ugh.
Przepraszam, że notka nad rozdziałem, ale chciałabym, żebyście wszystkie ją zauważyły :)
A więc..
DZIĘKUJE, DZIĘKUJE, DZIĘKUJE ZA TAK MIŁE KOMENTARZE POD PIERWSZYM ROZDZIAŁEM. MAM NADZIEJE, ŻE WAS NIE ZAWIODĘ Z DALSZYMI I ZOSTANIECIE ZE MNĄ DO KOŃCA. JESTEŚCIE KOCHANE <3
rozdział krótki, ale właśnie taki miał być, za to trzeci jest dłuugi i trochę się w nim dzieje. Do następnego :)
__________________________________________
Wakacje. Mamy wakacje
więc się zabaw. Gdzie się wybierasz na wakacje? Ale słoneczne te wakacje. O
boże jak to pięknie brzmi. Zaśmiałam się i rozciągnęłam się leniwie na łóżku. A
więc mam 2 miesiące tylko dla siebie. Imprezy, seks, suki, chłopaki, seks,
imprezy, seks. Dlaczego suki? Lubiłam się też czasami zabawić z dziewczyną.
Nie, nie jestem biseksualna ani homoseksualna. Jestem hetero i lubię próbować
czegoś nowego. Zepchnęłam nogą kołdrę z łóżka i poprawiła cycki w staniku,
który przekręcił się podczas snu. Nie
dotykałam się rolet, bo lubiłam jak w pokoju było ciemno a rozciągnięte rolety
dają też to, że w pokoju jest zimniej więc… następny plus. Jakoś nie
przepadałam nigdy za upałami. Podreptałam niechętnie w stronę łazienki i
wzięłam szybki prysznic oraz umyłam zęby. Otworzyłam duże drzwi od mojej szafy
i wybrałam kuse spodenki (tak, uwielbiam kuse spodenki) . Na górną część mojego
ciała założyłam czarną bokserkę a na to koronkową, obcisłą, kremową bluzkę z
rękawami ¾. Pozwoliłam aby włosy delikatnie opadały na moje plecy. Zeszłam na
dół do kuchni. Otworzyłam lodówkę i opierając łokieć na drzwiczkach, obserwowałam
jej zawartość.
-Zamykaj te drzwiczki, jest 30 stopni w domu..- rzuciła moja
mama a na jej twarzy pojawił się grymas. Usiadła przy stole i obserwowała moje
ruchy, popijając kawę. Tak na bank jest 30 stopni, a ja z Rihanną umówiłam się
dzisiaj na zajebisty plażing, mm..na golaska. Cholera, co?
Wzruszyłam ramionami i dalej wpatrywałam się w jej wnętrze.
Mleko. Uśmiechnęłam się szeroko i sięgnęłam po karton. Wyprostowałam się i
usiadłam na blacie, na wprost mojej matki. Odkręciłam korek i ciągle patrzałam
jej prosto w oczy. Spojrzała na mnie spojrzeniem nawet-tego-nie-próbuj a między
jej brwiami pojawiła się głęboka zmarszczka. Uśmiechnęłam się zadziornie i
bezwładnie opuściłam nogi, machając nimi. Odkręciłam korek do końca i wzięłam
porządnego łyka z kartonu. Westchnęłam głośno i powtórzyłam czynność ale tym
razem na koniec oblizując wkoło dziurę, przez którą wpływała ciecz.
-Och, kurwa, Miley..jesteś obleśna. Zejdź mi z
oczu-skrzywiła się i machnęła ręką na znak abym wyszła z kuchni.
-Cieszę się, że tak na Ciebie działam- zaśmiałam się i
mlasnęłam głośno przed jej twarzą- Wychodzę, cześć- zerknęłam na nią a ona nawet
nie raczyła na mnie spojrzeć.
Prychnęłam pod nosem i wyszłam na zewnątrz. Przeskoczyłam
wzrokiem na niebo, czemu nie może padać co? Ruszyłam po trawniku w stronę super
marketu.
Od: Suka Zayn
Do:Miley
Rusz te swoje tłuste dupsko, czekamy na ciebie szmato..x
Do:Suka Zayn
Od:Miley
Ukręcił ci ktoś kiedyś kutasa? Już idę, jaki niecierpliwy, mr.
Od: Suka Zayn
Do: Miley
Mam dla ciebie niespodziankę, która siedzi koło mnie ...rusz się, bo
już nie mogę wytrzymać. Mój ptaszek prosi o dostanie się do jego dziurki. :/
Wybuchłam śmiechem na co skarciło mnie wzrokiem kilki ludzi,
przechodzących koło mnie.
Do:Suka Zayn
Do:Suka Zayn
Od:Miley
Opanuj go trochę..nie chce aby zepsuł moją niespodziankę..idź na tyły i
spraw aby był zadowolony ;)
Powoli zbliżałam się ku mojemu celu. Spoglądałam przed
siebie i zauważyłam grupę ludzi
siedzących na wózkach ,stojących w miejscu przeznaczonym na postój wózków.
Śmiesznie, ale nie mam pojęcia jak to inaczej wytłumaczyć. Podeszłam do nich
bliżej i przestudiowałam uważnie ich twarze. Zayn, Samanta, Jason i ktoś.
-Hej- uśmiechnęłam się szeroko i usiadłam na jednym z
wózków. Jeden był zaparkowany w drugim więc było wygodnie.
-Hej sunia- Zayn ścisnął delikatnie mój pośladek i dał mi
soczystego buziaka w usta. Sunia? Och, serio? Zaśmiałam się. Przywitałam się
kolejno z Samantą a następnie Jasonem. –Miley to jest Malcolm, Malcolm to jest
Miley- machnął dłonią przed nami i uśmiechnął się.
-Miło mi cię poznać M- posłał mi uroczy uśmiech i wystawił
dłoń w moim kierunku.
- Mi również- przygryzłam dolną wargę i uścisnęłam lekko
jego dłoń.
Nagle czegoś zaczęło mi brakować… dziwne uczucie. Boże,
nikotyna. Tak bardzo potrzebuje papierosa.
-Ma ktoś papierosy?- przeskakiwałam wzrokiem z twarzy na
twarz. Zayn wyciągnął paczkę i podał mi jednego.
-Dzięki- odpaliłam i zaciągnęłam się mocno.
Przejechałam czubkiem języka po górnej wardze a następnie
spojrzałam na parking samochodowy. Zauważyłam Maksa i kilku innych jego
kolegów. Byli podzieleni na jakieś chyba grupy, tak mi się przynajmniej
wydawało. Przymrużyłam lekko oczy aby lepiej widzieć co robią. Nagle zaczęli
obrzucać się na zmianę kamulcami. O boże czy to nie jest chore? Zauważyłam, że
jakaś kobieta zaczęła drzeć na nich mordę i dobrze, bo kto normalny obrzuca się
kamulcami kiedy wkoło stoi kupa samochodów, hm? Tak, mój brat.
- Maks-krzyknęłam aby zwrócił na mnie uwagę i udało mi się-
w tej chwili, spierdalaj stąd albo powiem wszystko matce- to wystarczyło aby uciekli z parkingu.
Uśmiechnęłam się zwycięsko i wypuściłam dym z ust, tworząc przy tym idealne
kółeczka. – Coś nowego ?- zerknęłam na nich znudzona i zmęczona upałem.
-Jak zawsze nudno..znaczy, poczekaj. Dowiedziałam się od
Kelsey, że na naszą dzielnicę wprowadza się jakiś nowy chłopak. – odpowiedziała
Samanta i uśmiechnęła się słodko do Malcolma kiedy zauważyła, że ten jej się
ciągle przygląda.
Nowy chłopak? Brzmi bardzo interesująco..
Zaśmiałam się pod nosem i tym samym zwróciłam na siebie uwagę
pozostałych.
-Co? – uniosłam brwi.
-Jesteś popierdolona..-powiedział Zayn i przygryzł
delikatnie pałatek mojego ucha.
-Za to mnie kochasz dziwko- ścisnęłam delikatnie ręką jego
krocze a on się zaśmiał.
-Kurwa, Zayn..-odezwała się Samanta, na co moje oczy od razu
powędrowały w jej stronę – Przestań się bawić w to całe „gejostwo” i zacznijcie
się umawiać..-uśmiechnęła się w naszą stronę ukazując swoje idealne, białe
zęby.
-Nie wytrzymałbym z tą suką dnia..- powiedział Malik po czym
wszyscy zaczęli się głośno śmiać.
Jebana dziwka.
-Oj, przestań- wybuchłam śmiechem i przywaliłam mu z
otwartej ręki w tył głowy. W odpowiedzi usłyszałam jego jęk, to dobrze.
Posłałam mu zadziorny uśmiech. – Okej, będę już uciekała..nie chcę kolejnej
kłótni z matką- westchnęłam i spojrzałam na nich przepraszającym wzrokiem.
-Jasne, idź- pogoniła mnie Samanta i zeskoczyła aby mnie
przytulić. Następnie wymieniłam się uściskiem z Jasonem a Zayn stał gotowy na
buziaka. Podeszłam do niego bliżej i położyła dłoń na jego pośladku, lekko go
ściskając. Stanęłam na palcach iż, ponieważ był o wiele wyższy ode mnie i
przejechałam językiem po jego wargach na co się głośno zaśmiał. Przywarłam
ustami do jego kącika ust i odeszłam w stronę mojego domu.
~.~
Co powiecie na małe opalanie, hm? Tak, ja jestem
zdecydowanie na tak, bo mam dość już dogryzek w stylu „ściana” „jakiej farby
mam użyć aby pozbyć się tego ohydnego, bladego koloru” „o boże jesteś taka
blada tam gdzie słońce rzuca promienie na twoje ciało, to co powiedzieć o twoim
tyłku..gdzie słońce nie dochodzi” .. nie to, że przejmuję się opinią innych ale
sama zauważyłam, że jestem strasznie blada, no ale co ja mam zrobić jak słońce
mnie nie bierze, huh? Złapałam za klamkę od drzwi aby je otworzyć, ale one
nawet nie drgnęły. Przykucnęłam i zaczęłam nerwowo szukać kluczy pod
wycieraczką. Jakbyś teraz przejeżdżał moją ulicą, miałbyś niezły widok na moje
gołe dupsko. Pokręciłam głową wyraźnie sfrustrowana
i chwyciłam za klucze, które wydały charakterystyczny dźwięk. Przekręciłam
zamek i byłam już w środku. Podeszłam do szafy w moim pokoju i wybrałam jedno z
moich bikini. Związałam włosy w niedbałego koka i pozwoliłam na to, aby pare
kosmyków mogło zwisać luźno na moje ramiona. Wzięłam do ręki pierwsze lepsze
czasopismo i wyszłam z domu.
~.~
Układając się
wygodnie na leżaku, otworzyłam gazetę i zauważyłam kilka, seksownych zdjęć
Rihanny. O cholera, ta dziwka jest strasznie seksowna. Przygryzłam mimowolnie
dolną wargę i obserwowałam dokładnie każdą część jego ciała. Usłyszałam warkot motocykla
po drugiej stronie ulicy więc spojrzałam się w tamtą stronę. To co zobaczyłam,
odebrało mi dech w piersiach. Po drugiej stronie ulicy stał cholernie, bardziej
cholernie, gorętszy od samej królowej Rihanny, szatyn. Przykucnął przy maszynie,
chyba coś majstrując w silniku. Był idealny. Miał na sobie czarne spodnie,
nisko opuszczone w kroku, biały, rozciągnięty podkoszulek (był lekko ubrudzony
w samże co dodawało mu milion punktów do jego seksowności) a na podkoszulek
miał założoną flanelową koszulę w czerwono-czarną kratę z odkrytymi
ramionami, która idealnie eksponowała jego mięśnie. Chętnie bym go wzięła, tu
na rozgrzanym asfalcie. Opuściłam lekko gumkę moich majtek w dół i ugięłam
jedno kolano a następnie dyskretnie poprawiłam cycki.
*
Szatyn ściągnął obudowę kryjącą silnik, chcąc dokładnie mu się przyjrzeć . Gdy miał już go przed oczami, zaczął grzebać w nim kluczem. Gorąc na dworze niezbyt sprzyjał jakimkolwiek pracom wykonywanym na zewnątrz. Chłopak podniósł na moment głowę, wycierając pot z czoła wierzchem dłoni. W tym momencie zauważył, że naprzeciw jego domu opala się jakaś dziewczyna. Nie miał pojęcia kto to, bo przecież niedawno się tu co dopiero wprowadził.
Miley, udając, że nie widzi jak chłopak jej się przygląda, znudzona kartkowała czasopismo modowe. Szatyn oblizał subtelnie usta, prostując nogi i wycierając w ścierkę dłonie.
Przechylił nieco głowę na bok, mrużąc lekko oczy, aby mieć lepszy widok.
-No,no..całkiem niezła- powiedział sam do siebie i zachichotał. – Ciało jak marzenie - dodał, oblizując ponownie wargi.
Szatyn ściągnął obudowę kryjącą silnik, chcąc dokładnie mu się przyjrzeć . Gdy miał już go przed oczami, zaczął grzebać w nim kluczem. Gorąc na dworze niezbyt sprzyjał jakimkolwiek pracom wykonywanym na zewnątrz. Chłopak podniósł na moment głowę, wycierając pot z czoła wierzchem dłoni. W tym momencie zauważył, że naprzeciw jego domu opala się jakaś dziewczyna. Nie miał pojęcia kto to, bo przecież niedawno się tu co dopiero wprowadził.
Miley, udając, że nie widzi jak chłopak jej się przygląda, znudzona kartkowała czasopismo modowe. Szatyn oblizał subtelnie usta, prostując nogi i wycierając w ścierkę dłonie.
Przechylił nieco głowę na bok, mrużąc lekko oczy, aby mieć lepszy widok.
-No,no..całkiem niezła- powiedział sam do siebie i zachichotał. – Ciało jak marzenie - dodał, oblizując ponownie wargi.
*
Stukałam nerwowo palcami o blat biurka w moim pokoju. Odbierz, dobierz, odbierz..
-Halo?- wychrypiał Jason do słuchawki. Nie mówcie, że dopiero co wstał. Przecież jest już grubo po 16.
-Obudziłam Cię?- zgryzłam dolną wargę, zakręcając kosmyk włosów na palec wskazujący.
Stukałam nerwowo palcami o blat biurka w moim pokoju. Odbierz, dobierz, odbierz..
-Halo?- wychrypiał Jason do słuchawki. Nie mówcie, że dopiero co wstał. Przecież jest już grubo po 16.
-Obudziłam Cię?- zgryzłam dolną wargę, zakręcając kosmyk włosów na palec wskazujący.
-No chyba? Właśnie odsypiam nockę, więc streszczaj się-
powiedział.
-Odsypiasz? No to wstawaj, bo mam ochotę dziś się ostro
najebać- kiwnęłam głową zadowolona- Będę u Ciebie około 20:00. Masz być gotowy,
hej- rozłączyłam się, odkładając telefon.
mmm… imprezka.
_________________________________________
JESTEM TU(klik.) CODZIENNIE I CZEKAM NA WASZE PYTANIA :)
Jak myślicie.. Jak poznają się Miley z Justinem? ;)
Miley to niezależna suczka, hahah
OdpowiedzUsuńHahahhhahahaha <3
Usuńjak najszybciej dodawaj następny rozdział! nie mogę się doczekać, haha <3
OdpowiedzUsuń@onlywithinbiebs
Jejku zarąbiste! :**
OdpowiedzUsuńJuż się nie mogę doczekać rozdziału 3! :D
Zapraszam do mnie :)
http://loolopowiadaniao1d.blogspot.com/
jeju świetny. <3 myślę że się poznają właśnie na tej imprezie ;D
OdpowiedzUsuńczekam na kolejny. :3
Twój blog niszczy mi psyche.....ale to dobrze bo jest zajebisty czekam na rozdział nr.3 <3<3<3
OdpowiedzUsuńJak tylko zaczęłam czytać pierwszy rozdział to od razu wiedziałam że będzie zajebisty . Już kocham to opowiadanie <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 Kiedy następny ???????
OdpowiedzUsuńBoskie . Masz talent <3
OdpowiedzUsuńO jejku cudowne , czy ten motocyklista to Justin <3 mrr <3 <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńAż nie mogę się doczekać kolejnego . Pisz dalej bo masz wielki talent . Mmm lubię motocyklistów <3
OdpowiedzUsuńJezu...nie moge! To opowiadanie jest zajebiste*.* to co dopiero bedzie pozniej jak juz jest niesamowite
OdpowiedzUsuńświetnie piszesz :)
OdpowiedzUsuńświetne! <3 czekam na następny rozdział!
OdpowiedzUsuńŚwietne czekam na nexta :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zapraszam do mnie : http://mystory-imigation.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńhttp://love-is-hard-baby.blogspot.com/p/blog-page_18.html tutaj masz zakładkę, która jest Wasza i tam umieszczaj takie komentarze, dziękuje. :)
Usuńo jejku..po prostu boski..cieszę się, że zostawiłaś link do twojego opowiadania na moim...czekam na NN..bardzo mnie wciągnął..:D
OdpowiedzUsuńjestem cholernie ciekawa co powiecie na dalsze rozdziały :o
Usuńi dziękuje <3
cudownie piszesz, masz talent, i do tego cudowny masz szablon jejku, gdzie zamawiałaś ?
OdpowiedzUsuńu mnie nowy: http://fanfiction-justinbieber-believe.blogspot.com/
napisałam pod 1 rozdziałem... na http://place-of-art.blogspot.com/ . I dziękuje za tak miłe słowa :)
UsuńHm... Nienawidze Justina Biebera i Miley. To jest jedno wielkie dziadostwo jeśli chodzi o osoby w nim występujące nie obrażając cię. Styl masz niezły, lecz nie mogę czytać czegoś czego nie lubię. Niestety bylo to dla mnie bardzo ciężkie. Wybacz, ale poprostu nie lubie tych osób i nie bedzie mi się opowiadania dobrze czytało, ale fajnie piszesz, więc nie rezygnuj z tego ;).
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam Amy ;)
Byłoby mi niezmiernie miło jakbyś pozostawiła ślad:http://melodie-serc.blogspot.com/
Rozumie. Nie każdy przecież musi lubić Cyrus, czy Justina. Dziękuje za miłe słowa i na pewno zajrzę :)
UsuńHaha ! Kurde Miley jest zajebista ! Uwielbiam takie opowiadania, jest gorąco, seksownie i cholernie niegrzecznie xD zdecydowanie będę tu wpadać ;)
OdpowiedzUsuńNiszczy psychikę, ale od czasu do czasu fajnie przeczytać coś mniej oklepanego i znacznie mniej "kulturalnego" niż reszta opowiadań jakie można znaleźć w sieci. Jednakże nadmiar słowa "suka" bywa przerażający, i niekoniecznie wpływa na plus. Wszystko z umiarem, tak lepiej. Poza tym może wyjustuj tekst, a będzie estetycznie.
OdpowiedzUsuńNie więcej nie mam do dodania.
Pisz dalej, bo jest pozytywnie popieprzenie XD
Pozdrawiam.
http://wanna-be-your-destiny.blogspot.com/
Zapomniałam dodać - Zayna. Chcę tu.I teraz. XD
UsuńAle właśnie tak miało być.. Miley ma niewyparzony język, przeklina i wyzywa od dziwek, czy suk, wszystko co się rusza. Taka już jest i ja chciałam żeby taka była. :)
UsuńHm, a co do Zayna to.. sialalallalaa, nie.. jednak nic nie będę zdradzać :o <3
Miley ty zajebista suko! :)
OdpowiedzUsuńOmg, dla takiej Miley zostałabym lesbijką.. Hahaha, cudo
OdpowiedzUsuńhahahahahah jakie to kochane <3 :)
UsuńO mój Boże, uwielbiam to opowiadanie! <3
OdpowiedzUsuńFajnie przeczytać jakieś opowiadanie, w którym główna bohaterka nie zachowuje się jak mała, niestabilna emocjonalnie dziewczynka, która widząc przystojnego chłopaka rumieni się i potyka na prostej powierzchni. Uwielbiam blogi, w których wszystko jest taki... no nie wiem... niegrzeczne xd. A do tego wszystkiego jest Miley i będzie Justin, więc to już w ogóle raj ;o
Nie mogę się doczekać następnego!
__________________________________________________
http://ame--perdue.blogspot.com/
Zajebisty! *.* //@VeronikaMiriam
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać nexta
OdpowiedzUsuńświetny rozdział:))))
OdpowiedzUsuńzapraszam: http://i-knew-you-were-trouble.blogspot.com/
uwielbiam Miley w tym opowiadaniu <3
OdpowiedzUsuńnieziemski rozdział
OdpowiedzUsuńWłaśnie przeczytałam i już widzę podobieństwo do Love is not easy baby :/
OdpowiedzUsuń