piątek, 18 października 2013

Rozdział 1.

** Justin NIE jest sławny w tym opowiadaniu, tak samo jak i Miley **

Po przeczytaniu rozdziału zostaw po sobie ślad w postaci komentarza. Dla ciebie to tylko kilka sekund, dla mnie to motywacja i szeroki uśmiech. Dziękuje <3
________________________________


- Miley.. – usłyszałam głośnie wołanie z dołu – Miley.. – to była moja matka. Leżałam rozłożona na łóżku z twarzą wciśniętą w materac. Ona jest chyba śmieszna, myśląc, że zejdę tam do niej na dół. Tak, jak już wiecie, nazywam się Miley..Miley Jones. Mieszkam wraz z moją chorą rodziną w Nowym Jorku. Mówiąc „rodziną” mam na myśli moją matkę- Taylor i mojego brata czyt. Moje domowe zwierzątko- Maks. Pewnie zastanawiacie się, czemu nie wymieniłam ojca. Nie wymieniłam go, gdyż on z nami nie mieszka. Zostawił moją matkę gdy miałam 10 lat i znalazł sobie jakąś młodą dupę i wyniósł się gdzieś . Nie żeby mi to przeszkadzało, wręcz przeciwnie. Aktualnie mam 17 lat, a moje życie jest mocno pojebane.
- Miley, złaź tu natychmiast! – krzyknęła głośniej i dało się usłyszeć wiązankę przekleństw wychodzącą z jej ust.
-Oh zamknij się idiotko..- jęknęłam sama do siebie. Wyciągnęłam rękę w stronę szafki nocnej i powoli badałam jej powierzchnie dłonią, nie odrywając twarzy od materaca. O tu jesteście..uśmiechnęłam się szeroko i złapałam za paczkę Malboro. Uniosłam się na łokciach i usiadłam po turecku, opierając się o ścianę, przy której stało moje łóżko. Ściągnęłam czarną gumkę z nadgarstka i związałam nią włosy w niechlujnego koka. Następnie wyciągnęłam zapalniczkę z kieszeni moich super obcisłych spodenek, wysadzanych ćwiekami, i odpaliłam jednego z papierosów. Skrzywiłam się momentalnie gdy zobaczyłam, że to ostatni szlug i wyrzuciłam pustą paczkę przed łóżko. Zaciągnęłam się mocno i poczułam jak dym drażni moje gardło. Mmm, uwielbiam to uczucie. Oblizałam dolną wargę i uniosłam wzrok na drzwi, które gwałtownie się otworzyły a w progu stała moja matka.
- Czego?- rzuciłam oschle, zaciągając się kolejny raz.
-Chcesz się spóźnić na ostatni dzień w szkole, huh?-  spojrzała na mnie, po czym rozejrzała się po pokoju i pokręciła głową z niezadowoleniem wymalowanym na jej bladej twarzy. – Kurwa, Miley jaki tu syf..- podniosła jakąś szmatę z podłogi a następnie, następną i następną.
- Tak, chcę spóźnić się na ostatni dzień w szkole Sherlocku- zaszydziłam i zmarszczyłam lekko nos.
- Uważaj na słowa młoda damo i..- urwała podchodzą do mojego łóżka- ile razy mam ci powtarzać, żebyś nie paliła w domu?- wyrwała papierosa z moich warg i zgasiła go na pomazanej kartce papieru, leżącej na moim biurku.
- Żartujesz sobie kurwa, prawda!? To był mój ostatni!- krzyknęłam na co ona posłała mi wzrok jakby to dzięki niemu mogła mnie zabić.
- Wstawaj i rusz się – rzuciła we mnie szmatami, które podniosła z podłogi i od razu wyszła z pokoju. Może to i dobrze, bo nie miałam ochoty dalej z nią rozmawiać.
Zwlekłam się niechętnie z łóżka i podeszłam do szafy.
- Wstawaj i rusz się..blablabla – przedrzeźniałam moją matkę, zniżając tonacje głosu z myślą, że uda mi się naśladować ją i wiecie co? Nie wyszło mi. Pokręciłam z niezadowoleniem głową i przerzuciłam wzrok na zawartość mojej szafy. Hm, koniec roku..co by tu na siebie włożyć..tak, już wiem. Wyciągnęłam szary, luźny top na ramiączka z szerokimi wcięciami pod pachami, tak, że było widać mój czarny, koronkowy stanik. Z przodu bluzki był nadruk z czarnym, grubym krzyżem. Naciągnęłam ją na siebie i postanowiłam zostać w spodenkach, które już miałam na sobie. Były strasznie krótkie, więc mój tyłek wyglądał w nich nieziemsko. Weszłam do łazienki aby zrobić coś z gównem na mojej twarzy. Roztarłam dokładnie podkład na mojej buzi i namalowałam grube kreski..kreski? To mało powiedziane, one serio były strasznie grube. Wyznaję jedną zasadę co do kresek, hm..im grubsze tym lepsze. Zaśmiałam się cicho i wytuszowałam rzęsy a następnie maznęłam usta czerwono- krwistą pomadką i rozprowadziłam odrobinę różu na policzkach. Idealnie. Rozczesałam moje długie, brązowe, grube loki a następnie poczochrałam je lekko dłońmi. Uśmiechnęłam się, widząc odbicie w lustrze. Wyszłam z łazienki i zawiesiłam czarną, skórzaną torbę na ramię, wrzuciłam jeszcze do niej kilka drobiazgów i byłam gotowa do wyjścia. Zbiegłam po schodach na dół i stanęłam w przedpokoju, rozejrzałam się w koło aby znaleźć moje creepersy, na podwójnej platformie. O tu jesteście.. schyliłam się i ubrałam je na stopy.
-Miley..nie wróć za późno. Dzisiaj jedziemy z Maksem do babci, jak chcesz się z nami zabrać to..
-Jasne, jasne- nie pozwoliłam jej dokończyć i wyszłam z domu trzaskając drzwiami. Nagle oślepiło mnie słońce na co przymrużyłam oczy i potarłam dłonią o czoło. Jaki upał. Skrzywiłam się i ruszyłam przed siebie. Zauważyłam, że przy skrzynce na listy soi już mój przyjaciel- Zayn. Podbiegłam w niego stronę i wskoczyłam w jego objęcia. Owinęłam nogi wokół jego tułowia a ręce zawiesiłam na szyi. Tak, teraz sobie pewnie myślicie „ Jasne, przyjaciel…” tak i to najlepsiejszy (nie wierzę, że to słowo przeszło przez moją głowę).
- Dobra zabieraj ten swój tłusty tyłek suko..- zaśmiał się i polizał językiem wierzch mojego policzka.
-Łee, jesteś obleśny- śmiejąc się wytarłam dłonią jego ślinę. Zeskoczyłam na równe nogi i wyprostowana stanęłam przed nim. Odsunęłam się o krok w tył i zmierzyłam go dokładnie wzrokiem. No, no wyglądał całkiem dobrze. Czarne, obcisłe rurki, w których jego tyłek pięknie się prezentował. O boże..o czym ja mówię. Nawet w dresach jego tyłek wyglądał seksownie aż chciało by się go schrupać. Mówię „schrupać” i od razu przypomina mi się wieczór u Zayna. Byliśmy nieco wcięci po wypiciu bardzo drogiej whiskey jego rodziców..tak „nieco”. I postanowiłam spróbować jego tyłka, więc przygryzłam, niespodziewanie, zębami jego pośladek. Suka nie odzywała się do mnie do końca wieczora, ale było warto. Ups, odbiegłam od tematu. O czym ja to mówiłam? A no tak..miał na sobie czarne, obcisłe rurki, czarną bluzę na napisem „ MEOW” a na stopach czerwone supry. Na jego głowie panował artystyczny nieład. Opanujcie hormony Suczki .. jest cholernie przystojnym gejem.  Tak, też was kocham.
- Wyglądasz całkiem, całkiem kolego..- wcisnęłam palca w jego klatkę piersiową. A mówiłam o jego mięśniach? Och, nie? Są cholernie gorące, olbrzymie.. czyż ci mokro?
- Spierdalaj z tym „całkiem, całkiem” wiem, że wyglądam zniewalająco i wiem, że muszę znaleźć na dzisiaj jakiegoś kutasa, bo zwariuję. – pomachał dłonią przed swoją twarzą, wachlując.
-Trójkącik?- poruszałam zabawnie brwiami i przygryzłam moją czerwoną wargę.
-Zepsułabyś tylko całą zabawę, niedoświadczona dziewico..- cmoknął i uśmiechnął się zwycięsko.
-Wiesz dobrze, że to nie prawda..i boisz się, że to nie ty byłbyś w centrum zainteresowania a ja..- pokazałam mu język i wskoczyłam mu na plecy- Idź, bo się spóźnimy- przejechałam dłonią po jego kruczo-czarnych włosach.
-Jasne..- ułożył dłonie na moich prawie gołych pośladkach abym nie spadła i ruszył wzdłuż chodnika, potykając się ciągle. Idiota.
~.~

Weszliśmy na plac szkoły i zauważyłam, że dzieciaki w czarno-białych strojach przeniosły na nas oczy. Zajebiście.. mówiłam już, że nie jesteśmy jakoś specjalnie lubiani w tej szkole? Nie? O, to już wiecie. A to tylko dlatego, że jesteśmy sobą i nie zamierzamy się zmieniać tylko dlatego aby dopasować się do innych i mówimy wszystko, to co nam przyjdzie do głowy.  W tej szkole im bardziej byłeś fałszywy i dwulicowy tym twoja popularność wzrastała. Zeskoczyłam z pleców mojego przyjaciela i podniosłam wzrok aby nieco się rozejrzeć …o nie, tylko nie to..
-Uwaga, szmata idzie..- szepnęłam w stronę Zayna, stając lekko na palcach.
-Co?- spytał zdezorientowany i powędrował wzrokiem za moim. – O kurwa- wybuchnął niepohamowanym śmiechem i zgiął się w pół.
- Uspokój się- zaczęłam się śmiać a pani Smith (nasza wychowawczyni) była już kilka kroków od nas, a właściwie kroczków. Tak, biegła. Wyobraźcie to sobie- niska, pulchna, starsza ropucha w spódnicy koloru bagiennej, no takiej zgniłej, zieleni do kostek, w czarnych butach z czubem co ma na bank z kilometr, w kremowej, beznadziejnej koszuli, w okularach w kształcie „o” z brązowymi szkłami, obrobione jakimś szarym drutem i jej te piękne, krótkie, przetłuszczone loki. Uwaga chodzący seks idzie.
-Jones, Malik..co to ma znaczyć?- pokręciła palcem w powietrzu.
-Ma znaczyć co? Proszę pani?- pokręciłam palcem, naśladując ją. Spojrzałam kontem oka na Zayna a ten dalej się śmiał. Nagle się wyprostował i przyłożył pięść do ust powstrzymując śmiech, co beznadziejnie mu szło.
-Jesteście w szkole, a nie na jakieś dyskotece. Liczcie się z tym, że w następnym roku obniżę wasze zachowania-krzyknęła i poprawiła okulary bacznie się nam przyglądając- To nie dopuszczalne aby tak przychodzić na koniec roku- pokręciła z obrzydzeniem głową patrząc na moje spodenki- Zayn, co cię tak śmieszy, hm?
-Nic..- przygryzł dolną wargę i położył dłoń na ramieniu kobiety- A tak przy okazji..- o nie, nie, nie! Boże, co za kretyn, zabijcie mnie- ..pięknie dziś Pani wygląda- zmierzył ją wzrokiem i przybliżył się nieco do niej- mam nadzieje, że spotkamy się pewnego razu w piękny, upalny dzień na pobliskiej plaży. Tylko proszę ubrać jakieś seksowne bikini, bo takie uwielbiam najbardziej- puścił jej oczko a Pani Smith stała z otwartą buzią i wpatrywała się w niego. Nagle jej twarz zrobiła się cała czerwona jak burak czy coś i wypuściła gwałtownie powietrze z ust. Była wściekła to mało powiedziane..
-Obiecuje Ci, że wcześniej się spotkamy w gabinecie u dyrektora..- wrzasnęła mu prosto w twarz i odwróciła się na pięcie, ruszając w innym kierunku.
-Ty kretynie- wybuchłam śmiechem i uderzyłam go w ramie moją małą piąstką.
- Powinna mi kurwa dziękować a nie..Szmata- podrapał się w kark i ruszył przed siebie a ja za nim. Stanęliśmy daleko od wszystkich. Malik usiadł na ziemi i oparł się o zimny mór szkoły. Zgiął nogi w kolanach i lekko je rozszerzył. Uśmiechnął się zachęcająco a więc usiadłam między jego nogami i oparłam głowę o jego klatkę piersiową. Złączył nasze dłonie i zaczął bawić się moimi giętkimi palcami. 

_____________________________________

Hej, hej, hej... jest pierwszy rozdział! Jejku, jestem taka szczęśliwa. Wiem, na początku wieje nudą, ale akcja w końcu się rozkręci, spokojnie. Sialalala, drugi rozdział mam już gotowy, więc będzie niebawem. Hmm i poznamy w nim Justina. :)
Pytania? - KLIK.

Dziękuje http://place-of-art.blogspot.com/ za piękny szablon. <3

ps. 
Byłabym bardzo wdzięczna gdybyście polecały mojego bloga.. w komentarzach, czy coś. Dziękuje i do następnego <3.

32 komentarze:

  1. Bardzo fajnie sie zapowiada.;) czekam na nastepny*.*

    OdpowiedzUsuń
  2. Prosiłaś więc przyszłam. Prywatnie nie lubię Miley i Justina zresztą też. Nie bierz tego do siebie. Każdy ma prawo lubić kogo chce. Nikogo nie obrażam. Tak ogólnie to fajnie się zapowiada. Może jeszcze kiedyś wpadnę zobaczyć jak ci idzie. Masz talent. Nie przestawaj pisać. Pozdrawiam i życzę weny.

    OdpowiedzUsuń
  3. Omg!!! Omg!!! To mnie tak wciągnęło....to jest Zajebiste będę polegała twojego bloga w każdych innych komentarzach na innych blogach....mam nadzieje ze rozdział nr.2 juz niedługo.....ten twój blog działa mi mocno na psychikę...KC.KC.KC Czekam Czekam i poczekam
    @Cookies3Monsters

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O boże dziękuje... tak bardzo dziękuje Kochanie <3

      Usuń
  4. Jejciu cudnie piszesz! *O*
    Już się nie mogę doczekać kolejnych rozdziałów :D
    Jakbyś mogła to poinformuj mnie o kolejnym rozdziale :3
    Zapraszam do mnie ;)
    http://loolopowiadaniao1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę? Dziękuje.. i z chęcią poinformuję Cię o następnym rozdziale, który już niedługo powinien się pojawić. <3
      Oczywiście, że zajrzę. :)

      Usuń
  5. świetnie się zapowiada, podoba mi się charakter głównej bohaterki, jest inny od tych wszystkich których do tej pory czytałam. ;D nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jejku, dziękuje za tak miłe komentarze, serio <3
      Hm, a co do następnego rozdziału.. pewnie będzie już w tym tygodniu, bo czeka już gotowy, aby go dodać. :)

      Usuń
  6. wspaniały rozdział ;)) również będę wpadać częściej.
    PS.
    skąd masz taki piękny nagłówek ? :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje <3
      Hm, napisałam w notce pod rozdziałem, zapraszam :)

      Usuń
  7. Fajnie się zaczyna.
    Możesz być pewna, że jeszcze tu wrócę :)\
    Pozdrawiam
    Życzę weny.
    SS.
    PS:http://your-love-heals-my-scars.blogspot.com/ <- Mój.

    OdpowiedzUsuń
  8. przeczytałam jeden rozdział i już zakochałam się *-* <3 wiesz fajne by było to opowiadanie gdyby z Zaynem było :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jejku dziękuje to takie miłe <3
      No jest Zayn.Są naj naj naj najlepszymi przyjaciółmi z Miley, znają się od dziecka :)

      Usuń
  9. OMG ! Cudowne <3 Dodaje się do obserwatorów i z niecierpliwością czekam na następny chapter ;> Jak często będziesz dodawała rozdziały ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje <3
      Hm postaram się dodawać często, bo mam już kilka napisanych w przód i jak na razie mam milion pomysłów na następne, więc jest dobrze :)

      Usuń
  10. Zajebiste <3 Czekam z niecierpliwością nn :* + Zapraszam do mnie http://bigandcenturylove.blogspot.com/ byłoby mi miło jak byś zostawiła komentarz :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zajebiste... a to dopiero pierwszy rozdział :D Czy masz talent..? O TAK I TO OGROMNY !! Czekam sobie niecierpliwie na następny :D Kocham <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jejku płaczę jak głupia. Dziękuje jesteście kochani <3
      Hm, a rozdział chyba będzie już dzisiaj. :)

      Usuń
  12. jejku, już się jaram tym opowiadaniem <3 ono jest po prostu cudowne <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Woow! Świetny! Wyobrażam tu sb Miley z blond krótkimi włosami jak ma teraz;-)

    OdpowiedzUsuń
  14. super rozdział

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo mi się podoba i polecam go innym

    OdpowiedzUsuń
  16. Hahahaha o.O zazwyczaj jak czytam bloga xD to główna bohaterka jest raczej taką cichą , spokojną , poukładaną dziewczyną .... ( z przejściami ) ;P A TU PROSZĘ ! ZMIANA ! HEH ..... ALE PODOBA MI SIĘ ;) FAJNIE TO WYMYŚLIŁAŚ :* JAK DALEJ TAK BĘDZIESZ PISAĆ TO BĘDĘ NAJWIERNIEJSZĄ FANKĄ ! :) ;3

    OdpowiedzUsuń
  17. superrr:)) bardzo wciąga xd zaraz będę czytać 2 rozdział:****

    OdpowiedzUsuń

Jeżeli przeczytałaś rozdział to proszę o pozostawienie swojej opinii. Dziękuje i kocham (:

Obserwatorzy